KOMENTARZE

Inspiracje? Ileż ich było !

Na początku Kraków z tym co zawiera

w sobie i z tym czym promieniuje daleko.

Stary” Matejko i „ Młoda Polska”.

Prawdziwie szczęsny czas.


Po drodze wakacje na Mazowszu.

Wyniosłe wieże płockiej katedry

na wiślanym wzgórzu

i szpalery wierzb na równinie.


Później Trójmiasto. Wiatr od morza.

Wielcy” i „mali” mistrzowie holenderskiego

malarstwa. Okno na świat.


Był też Malbork latem i były szare,

zimowe poranki z echem kroków

w sklepieniach zamkowych krużganków.


Śnieg i Nogat. Śnieg i Sandela. Śnieg i Liwa.

In remotissimo angulo Terrae”.

Takie moje „ najodleglejsze zakątki na Ziemi”.


Było! Było! Było!


Teraz jest surowe piękno Sudowii (Bitkowo),

gdzie bywam gościem oraz pełne uroku

jeziorne i drzewne” pejzaże Iławy,

gdzie mieszkam i gdzie wykonałem

większość prezentowanych prac.



Andrzej Mazurkiwicz